Wojna na Ukrainie trwa już przez trzeci rok. Trzeci rok mieszkańcy Ukrainy różnych narodowości starają się pomagać żołnierzom, którzy bronią suwerenności Ukrainy i pokoju w Europie. Wielu ukraińskich obywateli uważa pomoc żołnierzom za swój obowiązek. Własnym wysiłkiem i środkami wspierają zrujnowaną w czasach Janukowicza armię.

Do pomocy przyczyniają się przedsiębiorstwa, różne instytucje oraz organizacje. Każdy z nich stara się mieć swój własny wkład w przybliżenie czasu pokoju i pokonanie wroga, który niespodziewanie wtargnął na ukraińską ziemię.

Do pomocy dołączają się także polskie organizację na Ukrainie, i partnerzy z Polski. W obwodzie żytomierskim bardzo aktywnie na tym polu działa Polskie Stowarzyszenie Kulturalno-Oświatowe im. J. Lublińskiego na czele z prezesem organizacji Wiktorią Szewczenko.

„Przez długi czas zbieraliśmy różne potrzebne rzeczy w celu przekazania ich na front wschodni, lecz niestety za każdym razem coraz trudniej to robić. Pieniądze się kończą, nasze możliwości wspierania armii są także na wyczerpaniu. Pomagamy konkretnie – wojskowym z naszego miasta. Często wysyłaliśmy pomoc przez „Nową Pocztę”, czasami przekazywaliśmy przez innych żołnierzy jadących z krótkiego urlopu. Raz na pół roku wyjeżdżamy osobiście na wschód z darami. Nie jesteśmy żadną fundacją charytatywną, robimy to z serca. Nie możemy walczyć z karabinem w ręku i bronić państwa, ale możemy wesprzeć tych, którzy co chwila ryzykują własnym życiem” – mówiła Wiktoria Szewczenko.

30 stycznia 2017 r. po raz kolejny wróciła ze wschodu Ukrainy ekipa z Nowogrodu Wołyńskiego na czele z Wiktorią i przedstawicielem Fundacji „In Blessed Art.” EL’AZAR Hubertem Kampą. Dzięki pomocy Fundacji udało się zebrać mnóstwo darów dla dzieci ze Wschodu, darów dla ukraińskich żołnierzy.

„Jest nam bardzo przykro, że jeszcze w niedzielę przekazywaliśmy dary, a w nocy z czwartku na piątek na Starognatiwkę gdzie dotarły, spadły pociski rakietowe wystrzelone przez separatystów. Trudno opanować emocje. Zemsta? Konflikt? Przecież tam mieszka tylko ludność cywilna! Być tam, widzieć i rozmawiać z tymi ludźmi, a kilka dni po dowiedzieć się, że tą miejscowość ostrzelano… I ta okropna bezradność wobec tego, co się dzieje!” – mówi prezes Fundacji In Blessed Art. EL’AZAR Hubert Kampa.

Osób zainteresowanych pomocą ukraińskim żołnierzom oraz dzieciom, mieszkającym w pobliżu strefy starć, prosimy kontaktować się z Wiktorią Szewczenko kresy_nv@wp.pl na Ukrainie lub z Panem EL’AZAR Hubertem Kampą w Polsce kontakt@inblessedart.com.pl.

Polskie Stowarzyszenie Kulturalno-Oświatowe im. J. Lublińskiego, Walentyna Jusupowa, Studencki Klub Polski

Jagiellonia.org / kresy24.pl